W przygotowaniu.
Krótka, tym razem poważna, prezentacja wyjaśnionych w słowniku pojęć na literę g:
Gwasze[1], ale tylko niektóre, to doskonała lokata kapitału; dlatego, że nie technika wykonania obrazu tworzy jego wartość. Glazurowanie[2] tym razem wcale się nie przyda, ale może przydać się grisaille[3], choć rzadko.
1. Gwasz
— Technika malarska wodoroztwarzalna, która tym różni się od akwareli, że światło na obrazie uzyskuje się przed dodanie do farb bieli, a nie tylko i wyłącznie przez pozyskaną przez zastosowanie przeźroczystości biel papieru, na którym wykonane jest malowidło. Gwasze charakteryzują się specyficznym pastelowym kolorytem. Bierze się on właśnie z dodatku bieli do farb. Gwasz nadaje się do malowania precyzyjnego.
Powyższe pojęcie jest mało znane, więc warto spojrzeć także na dialogowy przypis.
2. Glazurowanie
— Technika polegająca na nakładaniu cienkich, przezroczystych warstw farby olejnej lub tempery na już wyschniętą powierzchnię. Daje efekt głębi, świetlistości i subtelnych przejść tonalnych.
3. Grisaille
— Malowanie w odcieniach szarości, często stosowane jako podmalówka lub samodzielna technika, imitująca rzeźbę. Popularna w malarstwie sakralnym i dekoracyjnym.
1 Renata — Gwasz to technika malarska prosta rzeczywiście, czy tylko pozornie? Mało osób zna tę technikę, a ci, którzy o niej słyszeli, często mówią, że „to takie plakatówki, nic ciekawego”.
Copilot od Microsoft — Renato, pytanie o pozorną prostotę gwaszu dotyka istoty tej techniki. Gwasz bywa mylony z farbami plakatowymi, ponieważ podobnie wygląda w tubce i również rozcieńcza się wodą. Jednak to tylko powierzchowne podobieństwo. Gwasz jest techniką wymagającą — nie tyle pod względem trudności manualnej, co z uwagi na specyfikę jego zachowania na papierze. W odróżnieniu od akwareli, gwasz jest kryjący. Zawiera więcej pigmentu oraz dodatki takie jak kreda lub biel, co nadaje mu matowy, aksamitny wygląd. Ta cecha pozwala na malowanie warstwami, ale jednocześnie sprawia, że każda kolejna warstwa może rozpuścić poprzednią, jeśli nie zostanie nałożona z wyczuciem. Gwasz nie toleruje pośpiechu ani nadmiaru wody. Wymaga znajomości papieru, umiejętności dozowania wilgoci, a także świadomości, że po wyschnięciu pozostaje wrażliwy na ponowne zwilżenie. Dlatego technika ta jest pozornie prosta — dostępna, tania, często używana w edukacji plastycznej — ale w praktyce wymaga dużej kontroli, cierpliwości i znajomości jej właściwości fizycznych. Profesjonalni ilustratorzy, projektanci i artyści sięgają po gwasz nie z braku lepszych środków, lecz z uwagi na jego specyficzne walory: głębię koloru, brak połysku, możliwość precyzyjnego modelowania formy. Podsumowując: gwasz nie jest nieciekawy, lecz jest metodą użycia specyficznych materiałów o dużym potencjale wyrazu, która wymaga od artysty nie tylko sprawnej ręki, ale i świadomości tychże materiałów.
Renata — Dziękuję ci za tę obszerną wypowiedź. Gwasz jest rzeczywiście początkowo techniką łatwą i niedrogą. W sam raz do stawiania pierwszych kroków w malarstwie. Jednak potem sprawa się komplikuje, gdyż tak naprawdę tym różni się gwasz od akwareli, że pierwszy zawiera dodatek bieli, a drugi restrykcyjnie nie. Cena zdobywania warsztatu w tej technice musi rosnąć. Czy możesz w kilku zdaniach obronić właśnie gwasz, który czasem wydaje się wręcz niepoważny w porównaniu z bardzo trudną, gdyż obwarowaną obowiązkowymi zasadami, akwarelą?
Copilot od Microsoft — Renato, gwasz zasługuje na obronę nie tylko jako technika dostępna, ale jako medium o własnej godności artystycznej. Choć nie posiada rygorów akwareli — takich jak konieczność zachowania przezroczystości, planowania światła i unikania poprawek — to właśnie jego kryjący charakter otwiera inne możliwości: budowania formy, korekty, intensyfikacji koloru. Dodatek bieli, który czyni go „nieakwarelowym”, nie jest wadą, lecz cechą konstrukcyjną. Dzięki niemu gwasz może być używany zarówno szkicowo, jak i ilustracyjnie, a nawet malarsko — w sposób przypominający temperę czy fresk. W rękach świadomego twórcy staje się narzędziem precyzyjnym, subtelnym, a przy tym wyrazistym. To, że gwasz nie wymaga od razu mistrzostwa, nie czyni go techniką niższą. Wręcz przeciwnie — jego dostępność pozwala na stopniowe odkrywanie niuansów, a jego pozorna prostota kryje w sobie głębię, którą docenią ci, którzy nie szukają efektu, lecz wyrazu.